Ciesz się jesienią i bądź zdrów!

Wielkimi krokami zbliża się "smarkaty" sezon. O przeziębienie nie trudno, szczególnie gdy temperatura potrafi spaść o 20 stopni z dnia na dzień. Po prostu ocipienie klimatu :) W taką pogodę osoby z osłabioną odpornością lub niedoborami składników odżywczych są bardziej podatne na złapanie wirusa lub przeziębienie. Do tego stres, brak snu czy narażenie na wszechobecne toksyny mogą pogorszyć stan naszego zdrowia. Czy istnieją naturalne sposoby na grypę, które mogą nas wybawić z opresji?

Grypa jest zakaźną chorobą układu oddechowego wywołaną wirusami, które z łatwością rozprzestrzeniają się w powietrzu i przenoszą się z nosiciela na otoczenie. Objawy grypy są chyba każdemu znane, a należą do nich przede wszystkim gorączka, kaszel, katar, bóle mięśni, ból głowy, zmęczenie a czasem nawet biegunka i wymioty. Jeśli wiec zauważysz u siebie te niepokojące symptomy - Nie zwlekaj! Bierz się za siebie! 

Leczenie tradycyjne - czy aby na pewno skuteczne?

Konwencjonalne leczenie grypy polega na przyjmowaniu leków antywirusowych oraz szczepionek. Szczepionki są teraz oferowane na każdym kroku, często nawet za darmo. Ale powinniśmy wiedzieć o nich kilka rzeczy. Po pierwsze nie działają od razu ( jeśli w ogóle). Po drugie fakt zaszczepienia nie daje gwarancji, że nie zachorujesz. Dlaczego? Dlatego, że wirusy grypy mutują. Szczepionki są tworzone na długi czas przed sezonem grypowym i wirus użyty do ich produkcji może być inny od tego, który będzie krążył w powietrzu. W sezonie 2017/2018 w Stanach Zjednoczonych stwierdzono, że szczepionka miała skuteczność zaledwie na poziomie 36 %. Musimy też pamiętać, że w przypadku takiej szczepionki, tak samo jak w przypadku wszystkich leków, mogą wystąpić działania niepożądane. Skutki uboczne są czymś normalnym jeśli do organizmu dostarczamy przy okazji niebezpiecznych substancji chemicznych i konserwantów.
Na szczęście w naturze znajdziemy wszystko, czego potrzeba, by wieść zdrowe i szczęśliwe życie. Z owoców i warzyw dostarczymy sobie niezbędnych witamin. Ekspozycja na słońce zapewni nam odpowiednią dawkę witaminy D. Wirusy zwalczymy syropem z czarnego bzu lub olejkiem z oregano. Podniesiemy odporność zajadając się rodzimymi kiszonkami. Możemy zrobić syrop z cebuli. Wypić herbatę z miodem i cytryną. Jeśli jeszcze choróbsko nie rozłożyło Cię na dobre leć po CCC. Nie mam na myśli nowej pary butów. Chodzi o Czosnek, Cytrynę i Cebulę :) 

Co jeszcze zrobić, by nie chorować?

Mówi się, że zapobiegać jest lepiej niż leczyć. Popieram w 100%. Wiadomo, że nie jest łatwo z dnia na dzień zmienić styl życia, dietę, codzienne nawyki, ale na prawdę warto. Byłam bardzo chorowitym dzieckiem, najwięcej wspomnień z dzieciństwa mam z przychodni lekarskich. Ciągle zastrzyki, antybiotyki, bańki. W późniejszym wieku wcale nie było lepiej. Stwierdzona astma, sterydy wziewne, bóle reumatyczne, anginy, zapalenia płuc - tragedia! Wszystko minęło kilka lat temu odkąd zaczęłam wprowadzać w życie poniższe zasady. Nie przyjmuję obecnie żadnych leków, a gdy jesienią czy zimą przyplącze się jakiś wirus wystarczy kilka dni odpoczynku, duże dawki witaminy C i wracam do siebie. Co zatem robić?

  1.  JEDZ ZDROWO  Nie jest to w dzisiejszych czasach łatwe zadanie. Wymaga od nas dyscypliny i większej ilości czasu w sklepie, potrzebnego na czytanie etykiet. Czasami czuję się w spożywczym jak w drogerii. Na sklepowych półkach na prawdę ciężko znaleźć zdrowy, odżywczy produkt, nie naszpikowany chemią. Postaraj się unikać wszelkich dodatków typu E-...., konserwantów, barwników, stabilizatorów. Można teraz z łatwością pobrać na telefon aplikacje, które ułatwią nam codzienne zakupy. Wystarczy, że zeskanujesz kod kreskowy produktu i od razu uśmiechnięta lub smutna buźka podpowie, czy warto, by ta rzecz wpadła do Twojego koszyka. Najlepsze produkty to te najmniej przetworzone, z jak najkrótszym składem. Unikaj gotowców przeznaczonych do mikrofali itp. Nigdy nie będziesz miał pewności co się w nich kryje. Jedz dużo warzyw, owoców, orzechów. Jeśli lubisz mięso i nabiał, staraj się wybierać produkty z hodowli ekologicznych. Lepiej zjeść ich mniej (bo drożej), ale lepszej jakości. Początkowo może być trudno, lecz z czasem wszystkiego się nauczysz i znajdziesz produkty, którym można zaufać. Warto jednak co jakiś czas przyglądać się temu co zwykliśmy kupować, bo zdarzyło mi się parę razy, że producent zmienił skład i dodał niepotrzebnych substancji, z tylko jemu znanych powodów. Witaminy i minerały dostarczone z prawdziwej żywności pozwolą Twojemu organizmowi na wykorzystanie jego potencjału do samoleczenia. Czy słyszałeś, żeby ktoś kiedyś zachorował z powodu niedoboru glutaminianu sodu? No nie, a z powodu niedoborów witamin? No właśnie ;)
  2. RUSZAJ SIĘ  Ruch to zdrowie. Bez przesady oczywiście. Wyczynowcy też chorują, więc wszystko z umiarem. Chodzi o to, by organizm czuł, że jest potrzebny. Nie musisz od razu kupować karnetu na siłownię. Wystarczy, że kilka razy w tygodniu zrezygnujesz z windy. Pojedziesz do pracy rowerem. Pójdziesz na spacer. Zrobisz zakupy bez wspomagania się samochodem. Porozciągasz się na macie wieczorem lub po przebudzeniu. Potańczysz w rytm ulubionej muzyki. Wszystkie te czynności sprawią, że serce zabije mocniej, organizm się dotleni, mięśnie zaczną pracować, a Ty będziesz zdrowszy i szczęśliwszy. 
  3. ŚPIJ  Regularny sen jest bardzo ważny. Z doświadczenia wiem, ze zarwana noc może bardzo odbić się na odporności organizmu. Moja praca wymaga ode mnie wstawania przed piątą rano, więc staram się codziennie być w łóżku około 22. Każde odstępstwo wybija mnie z rytmu i znacząco wpływa na stan zdrowia i samopoczucie. A może to już kwestia wieku? Po trzydziestce jak zabalujesz w sobotę do północy to odsypiasz do środy ;) A tak serio, podczas snu organizm się regeneruje, więc warto zadbać o to ile i jak śpimy. Pamiętaj, że niestety nie można się wyspać na zapas, a każda nieprzespana noc to kredyt z bardzo kiepskim oprocentowaniem.
  4. CIESZ SIĘ ŻYCIEM Nie da się całkowicie wyeliminować z życia stresu, który jest odpowiedzialny za 80% naszych chorób. Gdy jesteś zdenerwowany Twój organizm wytwarza kortyzol, hormon stresu, którego nadmiar na dłuższą metę upośledza układ odpornościowy. Spróbuj więc każdego dnia zrobić dla siebie coś miłego, coś co zrównoważy nieprzyjemne sytuacje w pracy lub w domu. I nie denerwuj się bez powodu. Tylko od Ciebie zależy jak zareagujesz w stresującej sytuacji. Jeśli możesz coś zrobić, by jej zapobiec - zrób to. Jeśli nie możesz - nie denerwuj się. To nic nie zmieni. A nawet pogorszy. 
  5. WYJDŹ NA SŁOŃCE Pod wpływem promieni słonecznych nasz organizm produkuje bezcenną witaminę D. Jej niedobory skutecznie upośledzają układ odpornościowy. W naszym klimacie nie ma co liczyć na całoroczną wystarczającą ekspozycję na słońce, dlatego w miesiącach jesienno-zimowych powinniśmy wspomagać się suplementami. Wiele razy badano związek witaminy D z odpornością i za każdym razem wniosek był taki sam. Osoby z niedoborami częściej zapadają na choroby układu oddechowego, grypę a nawet nowotwory.
  6. SUPLE  Jakiś czas temu natrafiłam w sieci na ciekawe badanie. Ktoś pokusił się o zbadanie zawartości witamin w warzywach i owocach dostępnych w sklepach. Okazało się, że wyniki nie powalają. Produkty z upraw ekologicznych prezentowały nawet przyzwoity poziom, ale w pozostałych zawartość witamin była tak znikoma, że zabrakło skali. Laboratorium nie było w stanie określić tak niskich zawartości. Ziemia w dzisiejszych czasach jest wyjałowiona przez powszechnie stosowane nawozy i  środki ochrony roślin , dlatego też jabłko dziś i kiedyś, to zupełnie inne jabłko. Dlatego warto włączyć do diety suplementy, które uzupełnią braki niezbędnych witamin i mikroelementów. W moim przypadku jest to witamina C, D3+K, witaminy z grupy B oraz magnez. Warto też uzupełniać Omegę-3 oraz witaminy A i E.
  7. UNIKAJ CUKRU Cukier to  składnik odżywczy uznany za jeden z najbardziej szkodliwych dla układu odpornościowego. Po zjedzeniu słodkiego posiłku nasze białe krwinki są przez jakiś czas sparaliżowane. Nasz układ odpornościowy śpi. Może to trwać nawet do 5 godzin. Ponad to cukier upośledza przyswajanie witaminy C, która również czuwa nad naszym zdrowiem. Ciężko jest całkowicie odstawić cukier. Nie dość, że smakuje to jeszcze uzależnia. Efekty odstawienia mogą być podobne jak przy innych używkach. Nerwowość, drżenie rąk, zaburzenia snu. Jeżeli nie możesz obejść się bez słodkości chwyć za jabłko lub inny słodki owoc. W ostateczności możesz upiec w domu ciacho używając zamiast cukru stewii, syropu kokosowego, ksylitolu. Będziesz miał kontrolę nad tym co jesz. Sklepowe słodycze zawsze powodują u mnie chęć na coraz więcej i więcej słodkiego. Gdy jesteś przeziębiony nie pozwalaj sobie absolutnie na żadne słodkości.
Jeżeli będziesz stosować się do powyższych zasad na co dzień nie tylko uchronisz się przed grypą czy przeziębieniem, ale również przed wieloma chorobami, które nękają współczesne społeczeństwo. Pamiętaj, że w zdrowym ciele zdrowy duch, więc będziesz nie tylko zdrowy ale też szczęśliwy. Warto poprawiać jakość życia na co dzień i nie czekać, aż dopadnie nas konkretna choroba.  Gdy do powyższego dorzucisz dużą dawkę optymizmu stworzysz organizmowi odpowiednie warunki do obrony przed chorobą a także do samoleczenia .  Tak więc zrelaksuj się przy herbatce z miodem i ciesz się jesienią. To według mnie najpiękniejsza pora roku.



Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa. Copyright PHOTORZADCY

Komentarze